Grotowski proba odwrotu fot.Magorzata Jaboska 01
12 08 5 obrot
Grotowski proba odwrotu fot.Magorzata Jaboska 03
IMG 5809
grot 6
grot 7
Grotowski proba odwrotu fot.Magorzata Jaboska 09
Grotowski proba odwrotu fot.Magorzata Jaboska 07
proba odwrotu7 fot.David Sypniewski
grot 5
grot 12
Strona główna / Spektakle / Archiwalne / Grotowski - próba odwrotu

Grotowski - próba odwrotu

Spektakl na podstawie tekstów Jerzego Grotowskiego

Reżyseria: Tomasz Rodowicz

Muzyka: Tomasz Krzyżanowski

Choreografia: CHOREA

Scenografia: Paweł Korbus, Tomasz Rodowicz

Światło i dźwięk: Tomasz Krukowski

Obsada: Joanna Chmielecka, Julia Jakubowska, Małgorzata Lipczyńska, Janusz Adam Biedrzycki, Piotr Witkowski / Piotr Grabowski, Paweł Korbus, Tomasz Rodowicz

Premiera: 13, 20 sierpnia 2010, scena Fabryki Sztuki w Łodzi, Międzynarodowy Festiwal Teatralny Retroperspektywy 2010

Czas trwania: 100 minut

Wiek widzów: 15 + 

 

 

 

Ten projekt jest ekscytujący i ryzykowny zarazem: „Jerzy Grotowski – największy rewolucjonista teatru XX wieku.” Wracam do Grotowskiego po tylu latach trochę z powodu buntu wobec tego, co z tą postacią zostało zrobione, a trochę z powodu poczucia, że jestem mu coś winien – po ludzku, ale przede wszystkim artystycznie. Po zobaczeniu jego Apocalypsis cum figuris w 1974 roku, zdecydowałem, że muszę robić teatr – bez odwrotu. Czuję, że dzisiaj mam potrzebę konfrontacji z jego praktycznymi dokonaniami, z jego myślą o teatrze, aktorze, człowieku, religii, ale nie poprzez kolejne wspomnienia, sympozja i seminaria, a poprzez praktykę ludzi, którzy chcą robić teatr i chcą wiedzieć, czy mają z nim jakiś związek, czy nie. Czy są to zamknięte drzwi, czy może został jakiś rodzaj rysy, śladu, niepokoju, piętna i dziedzictwa, wobec którego trzeba stanąć i okazać się go wartym albo się z nim zmierzyć i odrzucić?

 

Pracę nad tym projektem rozpocząłem z ludźmi, którzy ze względu na swój wiek nie mieli żadnego kontaktu ani z Grotowskim, ani z jego praktyką teatralną, parateatralną czy z okresu „sztuki jako wehikułu”, ani z jego aktorami, czy kontynuatorami pracy. Wiedzieli o Grotowskim tyle, ile każdy przeciętny młody człowiek, czyli prawie nic. W większości przypadków ich postawa była zdystansowana. Raczej umiarkowane zainteresowanie niż fascynacja. Dla nich ten człowiek, który przewrócił światowy teatr do góry nogami, to obca, historyczna i zarchiwizowana figura kulturowa. Była to idealna sytuacja wyjściowa. Ludzie ci gotowi byli bez ideologii i uprzedzeń rozpocząć pracę nad sprawdzaniem, kim lub czym jest dla nich Grotowski. Każdy z aktorów/performerów próbował znaleźć odpowiedź na ważne dla siebie samego pytanie: na przykład o to, jak ma się myśl Grotowskiego o aktorze, do pro-egocentrycznej edukacji studentów szkół teatralnych? Czy idea teatru, jako spotkania może mieć jakikolwiek punkt styczny z dzisiejszym polskim katolicyzmem? Czy można „wspierać się” Grotowskim w szukaniu własnej, osobistej tożsamości? W jakim stopniu jego zasady pozostają aktualne w murach szpitala psychiatrycznego? Czy można robić teatr/spektakl nie chcąc być aktorem? Najprawdopodobniej każda inna grupa ludzi stawiałaby inne pytania.

 

Ja pytam, czy w jego spuściźnie zostało cokolwiek, co ma znaczenie dla tych młodych ludzi? Jeśli tak, to należy to skonfrontować z ich myśleniem o sobie, o życiu, o teatrze i sztuce, i to oni sami się z tym zmierzą. Ja będę tylko między nimi chodził i będę mówił, czy wierzę, czy nie wierzę.

 

Tomasz Rodowicz