Reżyseria: Tomasz Rodowicz
Scenariusz i dramaturgia: Marcin Cecko
Muzyka: Tomasz Krzyżanowski, Marcin Cecko, Kuba Krzewiński, Tomasz Rodowicz
Wizualizacje: Maria Porzyc, Rami Shaya
Scenografia: Korbus
Światło i dźwięk: Tomasz Krukowski
Kostiumy: Katarzyna Jasińska (grafika), Dominika Krzyżanowska Gorzkiewicz (pomysł), Aloha From Deer (wykonanie)
Obsada: Joanna Chmielecka, Małgorzata Lipczyńska, Adrian Bartczak, Janusz Adam Biedrzycki, Robert Wasiewicz
Do spektaklu zdjęć użyczyli: Rami Shaya, Paulina Matuszewska, Rafał Kalabiński, Piotr Wdówka oraz aktorzy ze zbiorów prywatnych.
Specjalne podziękowania dla Aloha From Deer za wykonanie kostiumów do spektaklu.
Specjalne podziękowania dla Laurie Anderson za zgodę na wykorzystanie utworu "Big Sicience" w spektaklu.
Premiera: 22, 23, 24 listopada 2013, Teatr Szwalnia, Łódź
W spektaklu wykorzystywana jest lampa stroboskopowa.
Czas trwania: 90 minut
Wiek widzów: 16 +
Najnowsze technologie i nauki ścisłe stwarzają obecnie niewygodną, a chwilami żenującą sytuację dla sztuki i całej tzw. humanistyki, ponieważ wchodzą bez zezwolenia w zakres pytań i problematyki zastrzeżonej wyłącznie dla „duchowej” i filozoficznej aktywności człowieka. To co było do niedawna wyłącznie domeną filozofów, artystów, pisarzy, twórców, poetów, teologów, etyków i proroków, staje się obszarem penetracji neurochirurgów, neurofizjologów, fizyków, informatyków i biologów.
Dzięki obrazowaniu pracy mózgu coraz dokładniejszym rezonansem magnetycznym i najnowszym generacjom tomografów, naukowcy potrafią ściślej zdefiniować i pobudzać miejsca w naszym mózgu, odpowiedzialne za kreatywność umysłu i duszy. Umieją je komputerowo rejestrować, odtwarzać, manipulować świadomością i pamięcią człowieka. Umieją uniezależniać te obszary od woli badanego. Niedawno wyhodowali nawet sztuczny mózg, nadając mu wdzięczną nazwę „organoid”. Z drugiej strony, w płynnej, ponowoczesnej pustce, utraciliśmy stałe punkty odniesienia i w mglistej relatywności wartości, mając w rękach gadżety i cuda najnowszych rozwiązań technologii, rodzi się w nas coraz mocniejsza potrzeba obiektywnego uporządkowania ludzkiego świata, wyodrębnienia w nim stałych niezależnych.
Nową wyrocznią, nadzieją i największym fetyszem XXI wieku staje się mózg. Nie mówimy więc już o umyśle, o duszy, świadomości czy JA – tutaj definicje są płynne, wieloznaczne i łatwo podlegają zakwestionowaniu. Mózg jest obiektywnym, półtorakilogramowym, galaretowatym obiektem, który do niedawna stanowił największą tajemnicę ludzkości (nie tylko z perspektywy ewolucji ale i funkcjonalności, kreatywności, a także nieprzewidywalności i szaleństwa). Nareszcie jesteśmy w stanie tą tajemnicę badać, odkrywać, manipulować nią i zamieniać w przedmiot kultu. Mózg jest przecież twórcą i odtwórcą wszystkiego we wszechświecie, co nie jest czystym tworem natury! (Zresztą mózg świetnie już manipuluje samą naturą.) Rozszyfrowując jego kody dostępu, wierzymy, że możemy odkryć prawdę absolutną, niepodważalną – bo mierzalną, równomiernie pofałdowaną i podlegającą weryfikacji i eksperymentom.
Nasz spektakl jest próbą zapytania o to, co ludzkie w tym wszystkim. Jest pytaniem o to, czy można w takiej perspektywie, na własny użytek, zdefiniować to co międzyludzkie czy ponadludzkie. Czy wszystko da się już zredukować i zapisać w neuronalnych schematach impulsów elektro-chemicznych?
W spektaklu grupa „badaczy” finalizuje wieloetapowy projekt, w którym poddaje własne ciała i umysły ekstremalnym eksperymentom. W końcowym etapie swoich badań definiują osobiste punkty odniesienia i perspektywy, ukazując sprzeciw (i bezradność?) tego co człowiecze, wobec arogancji i bezwzględności nauki i technoideologii.
(Tomasz Rodowicz)
Zadanie współfinansowane ze środków Urzędu Miasta Łodzi. Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach Programu Narodowego Centrum Kultury – Kultura – Interwencje.