antygona 1
7
antygona 4
13
antygona 6
68
106
Strona główna / Spektakle / Archiwalne / Antygona

Antygona

Spektakl na podstawie "Antygony" Sofoklesa, w tłumaczeniu Stanisława Hebanowskiego

Twórcy: Teatr CHOREA, Teatr Kana

Reżyseria: Dorota Porowska

Muzyka: Tomasz Krzyżanowski

Choreografia: Zuzanna Adamkiewicz, Małgorzata Lipczyńska, Dorota Porowska, Adam Biedrzycki, Eliza Hołubowska

Światło i dźwięk: Tomasz Krukowski

Obsada premierowa: Bibianna Chimiak, Julia Jakubowska, Małgorzata Lipczyńska, Dorota Porowska, Adam Biedrzycki, Hubert Domański, Piotr Starzyński, David Sypniewski, Eliza Hołubowska

Obsada od 1 marca 2010: Bibianna Chimiak, Julia Jakubowska, Dorota Porowska, Hubert Domański, Piotr Starzyński, David Sypniewski, Eliza Hołubowska

Premiera: 24 października 2009, scena Fabryki Sztuki w Łodzi

 

 

 

Z ledwie poskramianą dionizyjską siłą na orchestrę, czyli rytualny plac taneczny, wkracza chór. Jest ciałem zbiorowym i wcieleniem duszy narodu. Dionizos – co wynika z samej natury teatru antycznego – przewodzi. Bóg rozpasania, szaleństwa, ekstatycznych wzlotów jest ujarzmiany przez system ścisłych zasad gramatycznych i stylistycznych języka. Wyjście chóru – parodos: podniesienie nogi, za chwilę przybicie stopą wypowiadanej i odtąd obowiązującej prawdy, zastygnięcie i oczekiwanie w niemym świadectwie dziania się.

 

“Analiza formalna chóru tragedii antycznej – jego mowy, gestu, strategii ruchu – zamknięta w formie muzycznej melorecytacji, jest tematem projektu artystycznego realizowanego od kilku lat wspólnie przez Teatr Kana ze Szczecina i Stowarzyszenie Teatralne CHOREA. Sięgnęliśmy po klasyczną tragedię. Tym razem postanowiliśmy przeprowadzić konsekwentnie myśl dramaturgiczną Sofoklesa. Może komuś poniższe deklaracje wydadzą się przewrotne, ale intencją naszą nie było nowe odczytanie, czyli nowatorska inscenizacja, ale wykonanie możliwie najbliższe oryginałowi. W naszej pracy dalecy jesteśmy od psychologizowania i dywagacji na temat słuszności postaw, tym bardziej, że kolejne pokolenia rodaków nadal sprawują sąd nad głównymi postaciami tego dramatu i zabieranie głosu w dyskusji na ten temat dawno stało się bezcelowe. Jedyne, co mi dzisiaj pozostaje, to przebijając się przez potok migotliwych słów, uzmysłowić sobie te wszystkie ołtarze, kaskady rytmów, opadające stopy, smutek widzów, zachodzące słońce i wędrówkę dźwięków w tamtym teatrze. Tak więc, jak w teatrze greckim, chór i aktorzy wyśpiewują swoje rozterki i uczucia. Prześlizgując się przez wiele konwencji tanecznych świata, tworzą coś na kształt kameralnej i tylko trochę wzniosłej opery. Śpiewom chóru w antycznej grece towarzyszy współczesna muzyka Tomasza Krzyżanowskiego, nawiązująca z Antykiem wyraźny, ostry dialog. Stworzyliśmy dzieło eklektyczne, więc niepoprawne, a wszystko po to, by choć trochę zbliżyć się do boskiego katharsis.”

(Dorota Porowska)